Łowisko Gosławice znajduje sie na dzikim stawie położonym koło Konina. Staw ma powierzchnię 38 ha. Znajduje się tam 20 komfortowych stanowisk. Głębokość waha się od 0,7m do 3,5m. Brzegi porośnięte są trzciną. Z 2 stron łowisko sąsiaduje z lasem i bagnami(czasami można spotkać dziką zwierzynę np; dziki). Przy wjeździe na łowisko znajduje się domek w którym jest zaplecze sanitarne(prysznic, łazienka) oraz mieszka opiekun łowiska. Dno jest mało zróżnicowane pod względem głębokości w dużej większości jest porośnięte gęstą roślinnością czasami można znaleźć "wyjedzone" miejsca.
Woda w łowisku szybko się nagrzewa więc w maju już jest znacząca ilość roślin w miesiące letnie tworzą się pola w których swoje ukrycie od promieni słonecznych znajdują ryby. Można znaleźć także pnie ściętych drzew. Przejrzystość wody jest uzależniona od pory roku wiosną i jesienią wynosi 0,5m za to latem nie trzeba brać echosondy gdyż spokojnie widać nawet najgłębsze miejsca. Występują tam głównie:karpie, liny, jesiotry, amury. Dla niektórych utrudnieniem są jesiotry które czasem parę minut po wypuszczeniu mogą znów wziąć na nasz zestaw wtedy nie pozostaje nic innego jak zmiana miejsca. Jesiotry najczęściej można spotkać gdy woda jest jeszcze nie nagrzana koło głębszych dołków. Karpie są bardzo waleczne oraz ciemno ubarwione. Wielkość wacha się od 5kg (uciekinierowie z innych stawów) do 25 kg. Rekordem jest karp 23kg. Wiosną głównie łowione są karpie pełnołuskie a latem golce oraz lustrzenie rzadziej trafiają się pełnołuskie. Wybierając się na Gosławice warto zabrać ze sobą wkręty(żeby umocować namiot), dużą ilość drobnego peletu oraz ziarna dlatego że 1 wpływa drobnica której jest bardzo dużo następne są liny 2,5-3 kg a na samym końcu wpływają karpie które są przyciągnięte przez szum wywołany przez drobnice. W cenie mamy zapewnione bardzo komfortowe pomosty (20m2), łódkę, zaplecze sanitarne, dowolną ilość osób towarzyszących, bezpieczeństwo, niezapomniane odjazdy oraz możliwość zobaczenia majestatycznych linów i karpi pływających w swym jak najbardziej naturalnym środowisku. Najlepiej wybrać sie tam i zobaczyć samemu ja wiem że będę tam wracał co roku.
             
Maciek Smuda
|